Przede wszystkim należy odpowiedzieć na pytanie, czym jest GIMP. Otóż jest to darmowy program do obróbki grafiki – przede wszystkim zdjęć. Za pomocą GIMPa dostosujemy kolory, przytniemy kadry i zrobimy dziesiątki innych rzeczy.

Tutaj warto podkreślić bardzo jasno. Narzędzie jest darmowe, ale jednocześnie oferuje naprawdę bogatą gamę funkcji. Tak bogatą, że bywa porównywane ze sławnym Photoshopem.

GIMP – zakres funkcji

Za pomocą Photoshopa graficy tworzą plakaty i fotomontaże. Wydobywają głębię ze zdjęć i często dokonują retuszu wizerunków znanych gwiazd.

Sęk w tym, że znaczną część tych czynności możemy wykonać również w programie GIMP. Bez problemu zaznaczymy dany obszar zdjęcia i przeniesiemy na inny obrazek. Konkretne elementy w obrębie kadru możemy zaznaczać ręcznie lub na przykład za pomocą wyboru kolorystycznego (różdżka).

Operować będziemy nie tylko samymi kształtami i zaznaczeniami ale też warstwami. Część swojego projektu możemy całkowicie wyłączyć lub nawet sprawić, że będzie niewidoczna. Dzięki temu unikniemy ryzyka, że zmienimy nie to co chcieliśmy.

Dzisiaj filtry każdy może nałożyć na Instagramie. GIMP oferuje jednak zawrotny wybór tego typu opcji. Możemy sprawić, aby nasze zdjęcie wyglądało jak rysunek. Możemy też wybrać efekt starej kliszy lub dodać rozświetlenie konkretnego regionu (flara).

Krótko mówiąc, instalując GIMPa, otrzymujemy potężne narzędzie graficzne, które pozwoli nam zrobić niemal wszystko to, co płatne programy.

Dlaczego warto nauczyć się GIMPa?

GIMP niekiedy bywa nazywany darmowym Photoshopem. I w tym porównaniu od razu dostrzeżemy ziarno prawdy. Wszystkie wymienione wyżej funkcje zostały niemal żywcem wyjęte z programu od Adobe.

Czy to oznacza, że GIMP jest wierną kopią? Nie. Jego twórcy borykają się z ograniczeniami charakterystycznymi dla programów freeware. “Rozdają” swoje dzieło, więc mają zdecydowanie mniejszy budżet.

Nie są więc w stanie zapewnić aż tak rozbudowanej gamy opcji co Photoshop.

GIMPa można więc nazwać nie tyle darmowym Photoshopem co prostszym Photoshopem.

I tak jednak zrealizujemy za jego pomocą znaczną część projektów. Stworzymy pomysłowe fotomontaże i posklejamy nowe memy.

GIMPa można też traktować jako narzędzie treningowe. Obydwa programy nieustannie się rozwijają, ale jednocześnie cały czas są dosyć podobne. Jeśli już potrafimy dobrze wycinać tło w GIMPie, o wiele szybciej opanujemy analogiczne zadanie w sofcie od Adobe.

GIMP – dla kogo?

GIMP to narzędzie o wiele mniej skomplikowane niż Photoshop, ale jednocześnie o wiele bardziej niż Canva. W tej ostatniej na przykład właściwie nie mamy możliwości modyfikowania samego zdjęcia.

I właśnie ze względu na ten średni stopień stopień zaawansowania wybiera go szeroka gama osób.

Po GIMPa sięgają studenci kierunków artystycznych. Szybko i bezproblemowo pozwala im wykonać prace z grafiki komputerowej i komponować kolaże.

Jest on też częstym wyborem osób, dla których obróbka zdjęć to jedynie część ich pracy. Instalują go social media menagerowie oraz osoby tworzące strony internetowe.

GIMPa na swoim pulpicie posiada wreszcie dosyć szeroka grupa pasjonatów.